Lata 60'

Data narodzin rocka w Polsce to kwestia nadal nierozstrzygnięta. Można w nieskończoność toczyć sporo o to, kto "był pierwszy", jaka płyta lub jaki utwór zapoczątkował rozwój tego gatunku w naszym kraju. Brak w tej muzyce konkretnego punktu przełomowego, jednak bez wątpienia narodziny polskiego rocka przypadają na lata 60'. Już w 1959 r. powstał i koncertował zespół "Rythm and Blues", który grał utwory Elvis'a Presley'a i Bill'a Haley'a. Po roku dostał jednak od władz zakaz występowania. Oficjalnym powodem była dewastacja kilku sal podczas ich koncertów, jednak nie trudno się domyślić, że decyzja miała również podłoże polityczne - rock był w końcu jedną z ikon zgniłego zachodu, toteż jego przejawy na terenie kraju na pewno nie podobały się władzom PRL. W 1962 r. powstał zespół "Niebiesko-Czarni", który osiągnął znaczący sukces. W 1966 r. z grupy odszedł Czesław Niemen, zakładając własny zespół - Akwarele. Kolejnym zespołem, który odcisnąć znaczący ślad na polskim rocku są "Czerwone Gitary" wraz z legendarnym Krzysztofem Klenczonem, który później rozpoczął karierę solową. Pod koniec lat 60' swoją działalność muzyczną zaczął Tadeusz Nalepa wraz z zespołem "Breakout".

 

Lata 70'

Lata 70' to czas, w którym giganci z poprzedniej dekady zdobywali miano legend. Zespoły te rozwijały się, prezentowały coraz lepszy warsztat muzyczny a brzmienie stawało się coraz bardziej zróżnicowane. W 1973 r. na polską scenę rockową wszedł nowy, gracz - zespół Dżem.  Szczyt popularności tej grupy przypada jednak na lata 80'. W 1980 to właśnie takie utwory jak "Whisky" czy "Paw" zapewniły zespołowi trzecie miejsce na festiwalu w Jarocinie. Grupa w zmienionym składzie koncertuje do dnia dzisiejszego. Przepełnione bluesową melancholią utwory Dżemu są nadal punktem kulminacyjnym każdego gitarowego ogniska, co świadczy o ponadczasowym wymiarze twórczości tego zespołu. W latach 70' na polskiej scenie królowały klimaty typowo rockowe oraz bluesrockowe. Powiew świeżości w polskim rocku wniósł zespół Józefa Skrzeka - SBB. Grupa z początku prezentowała klimaty bluesowo-jazzowe, jednak w miarę rozwoju zaczęła grać rocka progresywnego. Była to jednocześnie trudna w odbiorze, ale i szalenie ciekawa muzyka. Różniła się znacząco od ówczesnego mainstreamu - utwory były o wiele dłuższe, a struktura muzyczna była nieschematyczna, wręcz nieprzewidywalna. Zespół koncertuje do dziś i brzmi tak samo świeżo. W latach 70' urodził się kolejny nieśmiertelny muzyczny dinozaur - Perfect. Zarówno instrumentalnie jak i wokalnie zespół reprezentował najwyższy poziom. Gitarowa wirtuozeria Zbigniewa Hołdysa oraz charyzmatyczny wokal Grzegorza Markowskiego zapewniły zespołowi rzeszę fanów i wielkie uznanie na scenie polskiego rocka.

 

Lata 80'

 Podobnie jak poprzednia dekada, mamy tutaj do czynienia z pewnym dualizmem sceny muzycznej. Starzy wyjadacze szlifują swój warsztat i zbierają żniwa swojej pracy, a debiutanci pokazują coś nowego nadając powiew świeżości. W przypadku nowości, lata 80' to umniejszenie roli instrumentów tradycyjnych na rzecz wokalu i dźwięków syntezatorów. Władze PRL'u przymykały oko na polską scenę rockową, toteż muzycy w swoich utworach coraz odważniej krytykowali ówczesną sytuację w kraju. Mimo pewnej swobody, muzycy nie mogli pozwolić sobie na zbytnią bezpośredniość, dlatego w słowach piosenki używali subtelnych metafor, które na pierwszy rzut oka (ucha?) sprawiały wrażenie niewinnych. Prym w tej dziedzinie wiódł Kult z Kazikiem Staszewskim na czele. Największe piętno na muzyce tamtego okresu odcisnęła nowa fala, czyli gatunek, którego najbardziej znanymi przedstawicielami byli: Maanam, Aya RL, Republika, Rezerwat, czy Lady Pank.

 

Lata 90'

Upadek komunizmu w Polsce miał znaczący wpływ na polskiego rocka. Po pierwsze, słuchacze mieli swobodny dostęp do muzyki zagranicznej - kupienie nagrań nie było już tak problematyczne, a rozgłośnie radiowe i stacje telewizyjne nie musiały bać się cenzury i coraz chętniej z głośników można było usłyszeć zachodnie brzmienia. Miało to jednak również negatywne skutki - mając alternatywę w postaci muzyki brytyjskiej czy amerykańskiej, słuchacze często nie zwracali uwagi na polskich wykonawców. Na rynku utrzymywały się głównie legendy z dawnych lat, których główną siłą była nostalgia fanów. Polski rock w latach 90' uległ znacznym zmianom - stał się bardziej skoczny, wesoły, czasem wręcz komediowy. Sytuacje tą doskonale oddaje twórczość takich zespołów jak Big Cyc, Elektryczne Gitary, czy Formacja Nieżywych Schabuff. Jednym z niewielu debiutantów, którym udało się przebić nie ulegając jednocześnie frywolnemu duchowi muzycznemu był Myslovitz. Muzyka tej grupy była zróżnicowana - zarówno pełna energii jak i miejscami niezwykle melancholijna, czasem wkraczając na ścieżkę progresji.

 

Lata 2000 do dziś

Początek nowego millenium, a w szczególności czas od końca pierwszej dekady lat 2000 to swego rodzaju mały renesans w dziedzinie muzyki rockowej w Polsce. Coraz więcej młodych ludzi zaczęło tworzyć. Znacznie poprawiła się sytuacja materialna przeciętnego Polaka, toteż zakup instrumentu nie oznaczał już dla przeciętnego Janusza dewastacji budżetu domowego. Dużą rolę odegrał tutaj również Internet - za jego pomocą można było nauczyć się samodzielnie podstaw opanowania instrumentu. Sieć pozwoliła również na popularyzację muzyki wśród ludzi - dzięki niej aby posłuchać ulubionego wykonawcy nie trzeba było wydawać bajońskich sum na nagrania i sprzęt do odtwarzania. O wiele łatwiej było również znaleźć nowe zespoły. Skutkiem tego stanu rzeczy było pojawienie się na polskie scenie wielu nowych podgatunków rocka, jak stoner, progresja, post i wiele innych. Trudno doszukać się pośród nowych zespołów legend, jednak bez trudu można wyróżnić te najbardziej innowacyjne. Jednym z nich bez wątpienia jest Lao Che - połączenie nowatorskiego wykorzystania elektroniki, tradycyjnych gitarowych brzmień oraz poetyckich tekstów i charyzmatycznego wokalu lidera Huberta "Spiętego" Dobaczewskiego. Na uwagę zasługuję również grupa Tides from Nebula, grająca post rock, czyli rozbudowany instrumentalnie podgatunek rocka, w którym zrezygnowano z wokalu. Eliminuje to barierą językową, w czym można doszukać się sukcesu zespołu za granicą.

Wszystko wskazuje na to, że polski rock ma się dobrze i ciągle się rozwija. Mimo poważnej konkurencji ze strony popu, nadal trzyma się na nogach i przyciąga rzeszę fanów. Mamy nadzieję, że gitarowe brzmienia będę cieszyć uszy jeszcze wielu pokoleń.



Dodaj komentarz






Dodaj

© 2013-2024 PRV.pl
Strona została stworzona kreatorem stron w serwisie PRV.pl